Rada Miejska odrzuca roszczenia ws. skweru
Koniec sporu w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dotyczącego dwu skwerów w pobliżu dworca PKP w Żyrardowie. Rada Miejska odrzuciła żądania 10 sąsiadów skweru o unieważnienie planów.
Uchwalony we wrześniu 2011 roku miejscowy plan zagospodarowania centrum przewiduje urządzenie zieleni miejskiej i ciągów pieszych na dwu skwerach miejskich. Sąsiedzi skwerów uznali, że zapisy są tylko przykrywką do zamienienie skweru w parking. Wnioski wyciągnęli z zapisów mówiących o możliwości ograniczenia części biologicznie czynnej do 40 %, mówił Paweł Grudzińki z samorządu mieszkańców nr 10.
Prezydent Żyrardowa Andrzej Wilk, wyjaśniał, że dyskusja to farsa, bo toczy się o kilkadziesiąt centymetrów, może pasek o szerokości 1 metra, który ma posłużyć do urządzenia parkingu wzdłuż ulicy. Dziś samochody i tak parkują, ale zajmują zbyt wiele miejsca i stwarzają niebezpieczeństwo.
Wątpliwości co do zapisów nie mieli Radni Miejscy i członkowie komisji rozpatrujący skargę, którzy odrzucili roszczenia 10 mieszkańców, jako nie uzasadnione. -Komisja odrzuciła żądanie unieważnienia uchwały, z powodu argumentów, które są nadinterpretacją uchwały- powiedziała przed głosowaniem radna Beata Marzęda- Przybysz. Choć kilku opozycyjnych radnych wstrzymało się od głosu w tej sprawie, w dyskusji zwracali uwagę jedynie na fakt niedostatecznego powiadomienia mieszkańców o faktycznych planach.
Jednocześnie wice przewodniczący Rady Miasta Jerzy Naziębło zapewnili, że skwer jako miejsce zielone musi pozostać, również z racji wpisania osady fabrycznej na listę Pomników Historii i turystów, którzy zaczną teraz jeszcze liczniej odwiedzać miasto. Tym samym zagrożenie dla skwerów nie ma.
Argumentów nie przyjął Paweł Grudziński, który po głosowaniu i odrzuceniu przez RM skargi skwitował to zdaniem, że protest się nie skończy, bo w jego opinii zagrożenie jednak jest.