(nie)Życzenie

Gdybym została zdradzona…

życzyłabym mu ospy,

łupieżu,

liszajów,

żeby czuł swoją brzydotę.

Broń Boże nie zawału, nie krachu finansowego,

nie śmierci.

 

Za to nogi złamania w trzech miejscach,

żeby czuł, że niby wszystko jest ze światem w porządku

ale on nic nie może:

wyjść,

wykąpać się porządnie,

podrapać pod gipsem,

chodzić na randki i udawać skrzywdzonego bohatera,

mieć wdzięk,

biec na ratunek,

być przydatnym,

 

Życzyłabym mu być:

 

kulą u nogi,

utrapieniem,

natrętem,

 

wrzodem na tyłku,

którego nikt nie chce

a znosi, bo musi

aż pęknie.

 

Reklama