Żyrardów szuka pieniędzy na przedszkola
Zabraknie pieniędzy na przedszkola w Żyrardowie. Po rządowej zmianie miasto będzie musiało znaleźć do końca roku jeszcze ok 250 tys złotych na dopłaty do placówek.
Rodzice przedszkolaków się cieszą, żyrardowski ratusz ma poważny problem z rządową decyzją w sprawie przedszkoli za złotówkę. Choć do budżetu wpłynie część pieniędzy z budżetu państwa, miasto będzie musiało po resztę sięgnąć do własnej kasy. Jak wynika z wstępnych szacunków Barbary Cieplak z żyrardowskiej oświaty, od września do końca roku miasto będzie musiało dołożyć nawet blisko 250 tys złotych.
W sumie w Żyrardowskich przedszkolach jest ponad 850 dzieci. Do tej pory miasto dopłacało miesięcznie prawie 260 zł do każdego dziecka, po zmianie będzie to o ponad 70 zł więcej, czytamy w wywiadzie dla „Tygodnia Żyrardowa” wypowiedź Barbara Cieplak. Takich pieniędzy, jej zdaniem, w oświacie nie da się wygospodarować.
Już dziś brakuje funduszy na wypłatę świadczeń urlopowych dla około połowy nauczycieli zatrudnionych przez miasto. Te powinny być wypłacone do 31 sierpnia br, ale jeszcze do nauczycieli nie trafiły.
Jedyną szansą na domknięcie budżetu oświaty byłyby przesunięcia w budżecie, ale może to być trudne, biorąc pod uwagę poważne kłopoty finansowe ratusza. /AW