Złodziej paliwa i poszukiwany w rękach policji

Odpowie za kradzież

Do pięciu lat kary pozbawienia wolności grozi 48-letnimu mężczyźnie, mieszkańcowi powiatu gostynińskiego, który dokonał kradzieży ponad 700 litrów oleju napędowego na szkodę firmy, w której pracował. Mężczyzna ten został zatrzymany przez Policję, usłyszał zarzut kradzieży.

W miniony piątek, (7.03) około godz. 17-tej, policjanci z Posterunku Policji w Wiskitkach zatrzymali na gorącym uczynku  kradzieży 48-letniego mężczyznę, mieszkańca powiatu gostynińskiego, który ukradł około 60 litrów paliwa z terenu prywatnej firmy, w której był zatrudniony. Mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu, usłyszał zarzut kradzieży.

Podczas przeszukania miejsca zamieszkania 48-latka, policjanci  ujawnili dodatkowo około 650 litrów oleju napędowego, którego zakupu 48-latek nie potrafił udokumentować. Ponadto, w jego mieszkaniu policjanci ujawnili ubrania robocze, buty oraz inne drobne przedmioty, również pochodzące z kradzieży. Szacowana wartość skradzionego mienia to blisko 3 tyś. zł.

 Mężczyzna złożył wyjaśnienia w sprawie, obecnie trwają czynności zmierzające do ustalenia wszystkich okoliczności tych kradzieży.  Za przestępstwo tego typu, Kodeks Karny przewiduje do 5 lat kary pozbawienia wolności.

 odrano

 Zatrzymany na podstawie dwóch nakazów doprowadzenia i listu gończego

W czwartek, (12.03) około godz. 8.00 policjanci z Posterunku Policji w Wiskitkach zatrzymali poszukiwanego dwoma nakazami doprowadzenia mężczyznę. Do zatrzymania doszło w wyniku podjętych przez policjantów czynności obserwacyjnych.

 Zatrzymany, to 40-letni mieszkaniec Gminy Wiskitki. Ukrywał się on przed organami ścigania i był  poszukiwany od listopada 2014 r., celem odbycia kary pozbawienia wolności za przestępstwa kradzieży i kradzieży z włamaniem, których się dopuścił.

Ponadto, w dniu zatrzymania mężczyzny przez policjantów,  Sąd Rejonowy w Żyrardowie wydał za nim list gończy.

40-latek został przymusowo doprowadzony przez funkcjonariuszy do zakładu karnego, celem odbycia  roku i dwóch miesięcy kary pozbawienia wolności./

st. post. Ewa Piątek-Kwasek

Reklama