Duda rex

Wczoraj byl dziwny dzien.

Dla nieco ponad 50% wyborcow bioracych udzial w minionych wyborach prezydenckich, byl to z pewnoscia dlugo oczekiwany dzien.
Po raz pierwszy od wielu lat ta grupa ludzi mogla oficjalnie poczuc sie dowartosciowana i dac wyraz radosci z powodu tej tak przez nich dlugo oczekiwanej chwili.

Oto reprezentant ich pogladu na swiat, trybun ich politycznych i spolecznych przekonan, zostal namaszczony na prezydenta Rzeczypospolitej.
Obylo sie bez krzykow i wyzwisk jak i bez obelg czy obrazliwych transparentow ze strony obozu przeciwnego. Bo tez nie jest to w stylu tego obozu w podobny sposob dzialac. I moze wlasnie w kontekscie polskiej mentalnosci, przyczynil sie ten fakt do kleski wyborczej pana prezydenta Komorowskiego. Najwidoczniej, by w Polsce znalezc popularnosc, nalezy byc glosnym, nalezy obrazac, klamac w zywe oczy i piesciami wygrazac.
Chamstwo i awanturnictwo jako narzedzie walki politycznej zostalo skutecznie zastosowane w wielu krajach tego swiata, najlepszym przykladem byly lata trzydzieste ubieglego wieku Republiki Weimarskiej.

Uderza mnie obluda, z jaka ludzie zwiazani z PISem komentuja podobne zachowania. Jezeli dotyczylo to Prezydenta Komorowskiego, czy Premier Kopacz, bylo to komentowane jako normalna reakcja niezadowolonych ludzi. Czlowiek, ktory rzucil sie na Prezydenta Komorowskiego, zostal o malo co meczennikiem prawicy. Nota bene, podobny incydent w USA, czy na przyklad we Francji, zakonczylby sie dla tego delikwenta zupelnie inaczej niz w w naszym kraju.
Kiedy na Cmentarzu Powazkowskim Premier Kopacz zostala „wybuczana“ przez gawiedz, pan prezydent elekt nawet slowem tego nie skomentowal. To sie nazywa brak klasy.

Wczoraj w Sejmie, podczas swej uroczystosci pan Duda napomknal o niedojadajacych dzieciach na polskich wsiach. Nie wiem w jakiej polskiej wsi pan Duda widzial te niedojadajace dzieci. Ja widzialem glodne dzieci w Albanii, Somalii i obozie Baalbek. Zreszta, nawet w czasie najwiekszego kryzysu w okresie panowania PZPR, to wlasnie wies zaopatrywala miasta na czarnym rynku w produkty zywnosciowe. Zatem jezeli juz, powinien pan Duda szukac tych glodnych dzieci w miastach. Ale ich nie znajdzie. Pomruk protestu ktory rozszedl sie po sali sejmowej po tych populistycznych i niesprawiedliwych slowach, odbil sie natychmiast olbrzymim echem w mediach prawicowych.

Otoz to wlasnie jest obluda tych srodowisk. Na przeciwna mysl polityczna mozna pluc, krzyczec, nadbiegac z piesciami. Na klamstwa wypowiedziane ze swego obozu nie wolno reagowac.

Duzo tez mowiono o arogancji i bucie Platformy Obywatelskiej. To, co wczoraj zostalo odstawione na czesc pana Dudy, ocieralo sie juz o smiesznosc. Fanfarom nie bylo konca. Ksieza, kardynalowie oplywali w zlotych szatach, zlote pierscienie lsnily w kamerach, a msza swieta przypominala raczej msze koronacyjna. Ze skromnoscia i umiarem nie mialo to nic wspolnego. Pan Duda sam byl z pewnoscia pod wrazeniem, bo nieopatrznie nawet prawidlowo zaspiewal „Boze cos Polske“.
Bardzo boli to, w jaki sposob Kosciol polski ingeruje w zycie polityczne kraju.

Kosciol manipuluje od wiekow sumieniami ludzi, a glownym utensylium tej manipulacji jest pojecie grzechu.
W Nowym Testamencie nie ma wzmianki o tzw. siedmiu grzechach glownych. Definicje tych grzechow przybywaly jedna za druga na przestrzeni wiekow istnienia religii katolickiej i w miare obrastania w potege instytucji Kosciola. Metoda zwyklego zastraszenia i grozby ogniem piekielnym czynil sobie kosciol swoich wiernych poslusznymi i zniewolonymi. Z perspektywy katolickich ocen moralnych Etruskowie zyli w nieustannym grzechu, pijac w nadmiarze, kopulujac na lewo i prawo. Co nie przeszkadzalo im byc szczesliwymi i tworzyc wspaniala sztuke, bedaca objektem podziwu do dnia dzisiejszego. W mysl katolicyzmu tez, zaglada przyniesiona przez imperium rzymskie nie byla najwiekszym nieszczesciem Etruskow. Gdyby wierzyc nauce szczegolnie polskiego episkopatu, Etruskowie musza zapelniac wiekszosc kotlow piekelnych ku uciesze Belzebuba.

I tak, polscy biskupi stwierdzili, ze politycy nie opowiadajacy sie za „nauka kosciola“, nie powinni przyjmowac komunii swietej. Spowiedz tez nie wystarczy. Powinien sie taki polityk jeden z drugim publicznie ukajac. Przypomina to metody totalitarnego komunizmu, jaki jeszcze jest praktykowany na przyklad w Korei Polnocnej, gdzie tak zwana samokrytyka lezy u podstaw prania mozgu.

Ci sami polscy biskupi zadbali tez o to, by pozegnanie Prezydenta Komorowskiego zostalo zepchniete na drugi plan. Jakby zlo konieczne, niech juz odejdzie w koncu, nie robiac juz zbytniego halasu. Smutne to, zwazywszy, kim jest Pan Komorowski, co On dla Polski zrobil i jak wielkim jest patriota. Juz sam dobry smak, dobre maniery i uczucie szacunku wobec Rzeczypospolitej wymagalyby, by Prezydenta Komorowskiego pozegnac rownie godnie jak powitano prezydenta Dude. Choc jestem pewien, ze Prezydent Komorowski na podobna szopke, jaka odbyla sie wczoraj, nie zgodzilby sie.

Koniec koncow, ma teraz Polska Dude (lub „Dudem”, wedlug nowo obowiazujacej wymowy) jako prezydenta. Ulamkiem wyborczych glosow.
Jak wszystko na to wskazuje, jego pierwszym priorytetem bedzie postawienie pomnika smolenskiego tam, gdzie sobie tego prezes zazyczyl. Nie zwazajac na opinie tej „niepisowskiej“ czesci rodzin ofiar smolenskich. Nie zwazajac na opinie ludzi w Polsce, ktorzy maja juz po prostu dosc samego slowa „Smolensk“, teorii zamachow i wybuchow, opartych na pekajacych parowkach w dloniach „ekspertow“.

To wszystko w imie podobno jednoczenia Polakow. Pod warunkiem ze Polacy zaakceptuja swiatopoglad pana Dudy i jego kompanow.
Mysle, ze pan Duda zrealizuje swoje obietnice wyborcze. Nawet gdyby te obietnice mialy doprowadzic kraj do ruiny.

Bo z ruin wyprowadzac juz bedzie Polske inny rzad i inny prezydent.

Reklama