AD VOCEM PARYŻA!

Całą sobotę i niedzielę, śledząc niepokojące doniesienia z Paryża, zadawałem sobie pytanie co jeszcze musi się takiego strasznego wydarzyć, aby Europa i świat spojrzały na to wszystko co dzieje się „z” i „w” samozwańczym państwie islamskim (marzącym o powstaniu ogólnoświatowego kalifatu!), zupełnie z innej perspektywy, eliminując po drodze wszystkie znane nam wartości świata zachodniego i zostawiając jedynie bezwzględność i dżihad wszystkich kuffarów (niewiernych).
A zatem rozwijając myśl byłego premiera Australii, Pana Kevina Ruddi’ego, jestem za „wykupieniem” dawno napisanej recepty, aby nasz obecny rząd dał rodakom i UE czytelny przekaz, iż „dostosowywać się” to powinni imigranci, a nie ewentualnie Polacy, Anglicy, Niemcy, czy Francuzi. Deklaracja: „zgódźcie się z tym co w naszym kraju jest szanowane, wielbione i kochane, albo stąd wyjeżdżajcie”, powinna być standardem w udzielaniu wszelkiej zgody na osiedlanie i korzystanie z naszej polskiej gościnności. Każdy z nas jest zmęczony nieustannym szczuciem, że mieszkając we własnym kraju, stale musi się martwi o to, jak nie obrazić przedstawicieli waszej kultury, waszego Mahometa lub jak ich nie ograniczyć naszym prawem i to wówczas, kiedy to nasze wartości chrześcijańskie, wielowiekowe symbole naszej wiary są bezczeszczone, opluwane i poniewierane, kiedy zabija się dobrych ludzi innej (czytaj nie islamskiej) wiary, kiedy burzy się ich kościoły, kiedy palicie, gwałcicie kobiety i zabijacie dzieci, kiedy… kiedy….. Nasza Polska kultura rozwijała się tu nad Wisłą od ponad 1000 lat, w trakcie nieustannych walk, upadków i zwycięstw, kiedy miliony mężczyzn stawały w ordynku gotowi do obrony naszych polskich granic i wiary naszych Ojców, kiedy naszym kobietom brakło łez aby opłakiwać mężów i braci, którzy ginęli za słuszną sprawę w powstaniach i wojennych pożogach. My od zawsze mówiliśmy, mówimy i będziemy mówić po polsku, nie po angielsku, hiszpańsku, arabsku, chińsku, rosyjsku. Dlatego, jeśli chcecie stać się częścią naszego społeczeństwa, nauczcie się naszego języka! To jest nasze państwo, nasza ziemia i nasze niezbywalne wartości. To jest nasz styl życia. Kiedy to z uszanowaniem i zrozumieniem przyjmiecie, to każdemu rzeczywiście potrzebującemu damy wszelkie możliwości, by się tymi wartościami cieszyć, by to nasz kraj stał się waszym drugim dobrym domem, dla was i dla waszych dzieci na następne pokolenia.
Jednak dopóki nie przestaniecie mieć postawy żądającego, narzekać z powody naszej chrześcijańskiej religii albo naszego trybu życia, to bardzo polecam wam skorzystanie z jednego z bardzo ważnego prawa – prawa do opuszczenia naszego kraju.
Jeśli wam się tu nie podoba, to won! Nie zmuszaliśmy was, byście tu przyjeżdżali. Jeżeli poprosicie, byśmy dali wam możliwość tu mieszkać, to zatem przyjmijcie kraj, który sobie wybraliście z szacunkiem, z jego kultura, religią i jego stylem życia.
W historii Polski był już taki przypadek, kiedy to byli uchodźcy polityczni należący do starszyzny tatarskiej Złotej Ordy i Krymu, przyjmowani byli szczególnie chętnie przez księcia Witolda. W kolejnych wiekach ta etniczna grupa otrzymała przywileje od Zygmunta II Augusta w latach 1561 i 1568, Stefana Batorego w 1576 roku, Zygmunta III Wazy w 1609 roku i Władysława IV w 1634 roku. To właśnie IM, za ogromne zasługi na naszej ojczyzny pozwolono na osiedlenie na naszej ziemi. Obecnie po kilku wiekach zgodnej asymilacji ci Tatarzy nie powiedzą o sobie jak tylko to, ze są …polskimi Tatarami. Ich kultura w Bohonikach i Kruszynianach wyrosła w zgodzie ze społeczeństwem lokalnym, polską tradycją i uszanowaniem naszej wiary chrześcijańskiej. Widzicie można tak. Wybór należy do was drodzy imigranci, bojownicy Szachida i innej maci islamscy wywrotowcy.
K.Z.

Reklama

Jedna odpowiedź to “AD VOCEM PARYŻA!”

  • Jacek

    Zgadzam sie z ogolna koncepcja wypowiedzi Autora. Pozwole sobie jednak nie zgodzic sie z inetrpretacja paru problemow zwiazanych z kohabitacja roznych kultur na okreslonym terenie, w tym przypadku Autor ma na mysli nasz kraj, Polske.
    Polska nie ma doswiadczenia ze wspolzyciem wielokulturowym. Juz dawno Polacy zapomnieli, ze byli panstwem wielonarodowym, czemu nawet wiodacy dzis polityk, pan Kaczynski oficjalnie zaprzecza.
    Przecietnemu muzulmaninowi „lata kolo nosa”, czy ktos Mahometa obraza , czy nie. Fanatyk bedzie to zas wykorzystywal, aby szerzyc Ideologie, ktora jest tylko narzedziem w celu uzyskania jak najwiekszej wladzy. Koran zreszta zabrania zabijania niewinnych, ale te sury sa skrzetnie pomijane w propagandzie fundamentalistow islamskich.
    Mamy tez przyklady fanatykow w Polsce, kiedy to zabrania sie wchodzic ludziom do teatru, pod pretekstem, ze wystawiana jest sztuka obrazajaca Chrystusa, czy tez pikiety, a nawet czynne ataki na kliniki ginekologiczne, gdzie dokonywane sa zabiegi przerywania ciazy. Tylko epoka Oswiecenia chroni nasz krag kulturowy od wewnetrznych aktow terroru. Islam niestety zniszczyl na przestrzeni dziejow kulture i nauke Arabow, i przede wszystkim, nie doswiadczyl Renesansu. Stad fanatyzm w tej kulturze jest czyms bardziej latwym do wylegniecia niz w naszej. Jest natomiast w pojeciu naszej kultury nie do przyjecia, stawianie znaku rownosci miedzy UCHODZCAMI a TERRORYSTAMI. Przypomne tylko ze w przeddzien paryskiej tragedii, w Bejrucie w wyniku wybuchu dwoch bomb ponioslo smierc 300 osob, rannych licza do dzis!
    To wlasnie przed tym terrorem uciekaja te miliony ludzi. A stawianie im plotow, rozjuszy tylko i rozsmieli potencjalnych zamachowcow, ktorych takie blahe i naiwne srodki nie powstrzymaja. Te same ploty zas umniejsza wymiar naszego czlowieczenstwa, ktorym tak sie lubujemy chlubic. Nie mowiac juz o bardzo chrzescijanskim przykazaniu milosci.
    Niestety, przed Polska jeszcze wiele lat i pare pokolen dojrzewania do poziomu rozwinietek kultury europejskiej. Ale tego postepu zadne radykalne partie polityczne, wykrzykujace populistyczne i latwo niosace sie hasla nie powstrzymaja.

Trackbacks

  •